Wyjście z domu bez makijażu, to dla wielu kobiet spory problem. Praktycznie każda przedstawicielka płci pięknej, która choć odrobinę zwraca uwagę na swój wygląd - twarz traktuje jako swoją wizytówkę.
Jakiś czas temu, wychodzenie z domu bez makijażu nie stwarzało mi większych problemów. Do dnia dzisiejszego jestem w stanie pokazać się innym bez podkładu lecz oko, obowiązkowo musi być
podkreślone eyelinerem oraz tuszem. Myślę, że to zasługa przyzwyczajenia do optycznie powiększonego oka. ;-)
podkreślone eyelinerem oraz tuszem. Myślę, że to zasługa przyzwyczajenia do optycznie powiększonego oka. ;-)
Internet oraz wszystkie portale społecznościowe, zasypane są trikami, które zrewolucjonizują nasz dotychczasowy make-up. Niektórzy twierdzą, że trzeba skończyć szkołę po stronie makijażu i stylizacji, aby pomalować się jak prawdziwa profesjonalistka. Na szczęście są w błędzie ponieważ wystarczy odrobina chęci i zaangażowania, aby dojść do wprawy. Przykładem mogą być blogerki bądź youtuberki, które same nauczyły się profesjonalnie wykonywać makijaż następnie przekazując całą swoją wiedzę - obserwatorom.
Jeśli chodzi o mnie, to wykorzystuję każdą wolną chwilę na edukowanie się w tym temacie natomiast praktykę odbywam za każdym razem kiedy wychodzę z domu. Ale koniec tego smęcenia !
Dziś dla odmiany postanowiłam przygotować dla Was kilka kosmetyków na które warto zwrócić uwagę. Dotychczas praktycznie w ogóle nie dodawałam wpisów dotyczących makijażu, pielęgnacjo ciała itp ponieważ ich odbiór był bardzo mały. Nie wiem czy to zasługa nieodpowiednio zrobionych zdjęć, zbyt mało wyczerpujących recenzji czy po prostu wolicie mnie w wydaniu "stylizacji".
Koniecznie dajcie znać w komentarzach ponieważ strasznie mnie to nurtuje. ;-)
Na sam początek powinnam wspomnieć o bazie, która pełni bardzo ważną rolę. Dzięki niej skóra nabiera gładkości dzięki czemu podkład lepiej się rozprowadza i dłużej utrzymuje się na skórze. Niestety kompletnie zapomniałam przynieść ją z łazienki dlatego ten temat pozostawię na kolejny wpis. Dodam tylko, że jest to naturalna baza nie zawierająca silikonów krzemoorganicznych, które są związkiem otrzymywanym przez polimeryzację monomerów dialkilosilanoli.
Zaraz po nałożeniu bazy zabieramy się za podkład !
Niestety wiele z nas ma problem z jego doborem dlatego przy zakupie powinnyśmy szczególnie zwrócić uwagę na konsystencję oraz odcień, który idealnie współgra z naszą szyją i dekoltem. Pamiętajmy, aby się nie odróżniał ponieważ zamiast nadać nam naturalny odcień będziemy wyglądać sztucznie i odrażająco.
Z tego co zauważyłam posiada wiele pozytywnych opinii w dodatku jest przystępny cenowo. Osobiście jednak mam średnie odczucia z nim związane ponieważ jak dla mnie jest zbyt ciężki dlatego używam go jedynie do sesji zdjęciowych. Aczkolwiek wielki plus za to, że świetnie kryje niedoskonałości i pięknie matowi skórę. Niestety po zastygnięciu nieco zmienia koloryt w dodatku miejscami przesusza mi skórę. Oczywiście każda z nas ma inną cerę dlatego moja opinia jest troszkę zbędna. Jedni będą zachwalać, a drudzy odradzać. ;-)
Również dużym atutem jest pipeta dzięki której łatwo wydobywa się produkt ze szklanej buteleczki. Kiedy tylko sięgam po ten produkt, bezpośrednio nakładam go na gąbeczkę - tzw. BEAUTYBLENDER, nie brudząc dłoni od strony zewnętrznej.
30 ml
ODCIEŃ 2
Kolejnymi produktami są korektory z których jestem w pełni zadowolona. Wybrałam aż dwa produkty ponieważ byłam ciekawa, który z nich ma większe krycie i ładniej skomponuje się z moją cerą. Zdecydowanie lepiej wypadł kamuflaż w słoiczku zakrywając praktycznie wszystko co ma być niewidoczne. Oba produkty posiadają łatwy dostęp do kosmetyku. O kamuflażu w słoiczku mówić nie muszę natomiast płynny korektor posiada taki sam aplikator jak większość błyszczyków.
Kremowy korektor :
3g
nr. 010
Korektor w płynie :
5ml
nr. 010 Porcellain
Znane Wam wszystkim serduszka ! Przed okresem świątecznym i ja postanowiłam przetestować rozświetlacz GODDESS OF LOVE. Niestety aktualnie średnio jestem zadowolona ponieważ mam za bladą cerę, aby aktualnie go używać. Myślę, że latem sprawdzi się świetnie tym bardziej, że jest produktem bardzo wydajnym o mocnej pigmentacji.
Przyszedł czas na już ostatnio kosmetyk tym razem przeznaczony do stylizacji brwi. Posiada w swojej palecie dwa cienie oraz wosk. Niestety pędzelek, który jest w zestawie kompletnie się nie sprawdził przez zbyt syntetyczne włoski dlatego zmuszona byłam zakupić nowy z delikatnym włosiem. Kosztował około 2 złoty na allegro dlatego wydałam grosze, a efekt jest o niebo lepszy.
NUMER 2.
Na sam koniec dawka, wiosennych inspiracji ! :-)
Na sam koniec dawka, wiosennych inspiracji ! :-)
1. Błękitna bluzka z falbaną - [KLIK]
2. Biała bluzka z ozdobnymi rękawami i wiązaniem z przodu - [KLIK]
3. Błękitna bluzka z dziurami na ramionach i kokardami - [KLIK]
KODY DO SKLEPU [KLIK]
Ah ten rozświetlacz <3
OdpowiedzUsuńWszystkie produkty bardzo ciekawe :) Planuje zakup tego rozświetlacza :)
OdpowiedzUsuńhttp://Gingerheadlife.blogspot.com
Polecam grupe na fb: kosmetyki - opinie bardzo dużo sie można dowiedziec,
OdpowiedzUsuńPost ciekawy można by dodać swatch tych produktow i by było jeszcze lepiej :)
Na co dzień używam trochę podkładu i podkreślam oczy. Rozświetlacze, róże - te kosmetyki rzadko stosuję :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia <3
Piękne zdjęcia :) Obserwuje!
OdpowiedzUsuńhttp://profashionworld.blogspot.com/
piękne zdjęcia produktów :) nie znam żadnych, ale ten rozświetlacz musze w koncu przetestować. Do shein kliknełam w 1 i 3 bo mi sie najbardziej podobają :)
OdpowiedzUsuńCATRICE COSMETICS CAMOUFLAGE cream - mam i lubię :) świetnie kryje i żałuję, że dopiero teraz go odkryłam :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten rozświetlacz :)
ten rozświetlacz od dawna mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńhttp://exality.pl/
posiadam ten rozświetlacz jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty Catrice. Wszystkie trzy to must have mojej toaletki.
OdpowiedzUsuńjak dotąd nie stosowałam bazy, ale chyba czas zacząć :D
OdpowiedzUsuńchcialam wyprobowac ten podklad z catrice ale nigdzie nie moge go znalezc! :)co do wychodzenia z domu bez makijazu to ja nie mam nic przeciwko, ale zawsze muszę mieć przyciemnione brwi :D
OdpowiedzUsuńhttp://dalenadaily.com